wtorek, 23 kwietnia 2013

Wybór aforyzmów z tomiku „Myśli strzeliste” z 2000 roku (cz. 10)




Najtańsza konsumpcja polityczna: chleb z hasłem.

* * *

I zbawionym chciałoby się jeszcze pogrzeszyć.

wtorek, 16 kwietnia 2013

Jak Józef Wajdyk stał sie żołnierzem cz. 3



            Początkowo nie mieliśmy żadnej łączności z Generalną Gubernią, ale już w 1942 roku zaczęliśmy organizować  samodzielne placówki POW (Polska Organizacja Wojskowa). Placówki te zaczęły się organizować  i już w jesieni 1942 roku nawiązaliśmy z tajną organizacją Związek Walki Zbrojnej, która w skrócie nazywała się ZWZ. Placówka nasza obejmowała wioski Małyńsk, Nowo-Małyńsk, Krzeszowo i Karaczun. Kontaktując się z Komendą Okręgu w Równem, a później w Sarnach, komendantem placówki byłem ja. Z chwilą rozpoczęcia mordów na ludności polskiej przez bandy Ukraińskiej Powstańczej Armii, placówka nasza przyjmuje nazwę samoobrona, w której ja w dalszym ciągu byłem komendantem aż do 28 lipca 1943 roku, organizując w miarę możliwy system obronny.

Wybór aforyzmów z tomiku „Myśli strzeliste” z 2000 roku (cz. 9)




 Gonitwa czterech jeźdźców Apokalipsy już ruszyła. I to bez magicznego: bomba w górę!

piątek, 12 kwietnia 2013

Wybór aforyzmów z tomiku „Myśli strzeliste” z 2000 roku (cz. 8)




 
Ruszyć z miejsca bryłę świata to tylko pół dzieła, ustawić ją na właściwym miejscu – to dzieło absolutne.

* * *

Zdroworozsądkowy byk nie zapatrzy się na święte krowy.

sobota, 6 kwietnia 2013

Wybór aforyzmów z tomiku „Myśli strzeliste” z 2000 roku (cz. 7)




Coraz powszechniejsze zjawisko: mineralizacja prawdy i godności.

* * *

Historia albinos: zdominowana przez białe plamy.

Jak Józef Wajdyk stał sie żołnierzem cz. 2



                W 1936 roku zostałem powołany na sześciotygodniowy okres ćwiczeń rezerwy do 13 P.A.P. i w tym czasie po zakończeniu ćwiczeń zostałem awansowany do stopnia plutonowego rezerwy. W 1939 roku nie byłem objęty mobilizacją, ponieważ pracowałem w charakterze majstra budowlanego na budowie umocnień i po dwu tygodniowym cofaniu się na wschód dotarłem do swej dyrekcji w Kostopolu i tu mnie zwolniono z pracy w dniu 14 września 1939 roku. w dniu 16 września doszedłem do domu mej żony, a widząc ciężką sytuację polityczną kraju, postanowiłem wstąpić ochotniczo do I Batalionu Korpusu Ochrony Pogranicza stacjonującego w Małyńsku, gdzie mi wydano umundurowanie i broń.

czwartek, 4 kwietnia 2013

Jak Józef Wajdyk stał sie żołnierzem cz. 1



                Oto jak Józef Wajdyk stał się żołnierzem. Na podstawie oryginalnych zapisków Józefa Wajdyka, wnuka Macieja, który przybył do Polski z Czeskich Moraw po 1849 roku. Autor tego tekstu był zatem bratankiem Franciszka urodzonego w 1958 roku, dziadka Zbigniewa Waydyka.

Geneza rodu Waydyk (Wajdyk, Wajdik, Vajdik)




         Nazwisko Waydyk jest pochodzenia węgierskiego. Pierwotna pisownia nazwiska mogła brzmieć Wajdik, ale nie ma na razie potwierdzenia w źródłach i jest to oparte na domysłach.

środa, 3 kwietnia 2013

wtorek, 20 listopada 2012

Wybór aforyzmów z tomiku „Myśli strzeliste” z 2000 roku (cz. 4)



Kretynów u nas niemało, ale jeszcze więcej przyczyniających się do skretynizowania innych.
* * *
Zamerykanizowana opcja: Konfederacja Polski Zwyczajowo Uległej.

poniedziałek, 19 listopada 2012

sobota, 17 listopada 2012

Dla kogo były przeznaczone telegramy z Irkucka z 28 listopada 1955 roku?


       W czasie powrotu z zesłania Zbigniew Waydyk przebywał w Irkucku od 21 listopada do 2 grudnia 1955 roku oczekując na kolejowy transport polskich repatriantów. Na pewno 28 listopada o godz. 18.50 nadał dwa telegramy, o czym świadczą poniższe pokwitowania.

Zbigniew Waydyk jako zbieracz odpadków (1942-44)




       W latach 1942-44 po rezygnacji z nauki w niemieckiej szkole handlowej zmuszony był żyć na "lewym" Ausweisie, nie rejestrowanym w Artbeitsamcie, jako zbieracz odpadków użytkowych na rzecz gospodarki wojennej (Alt-u.Abfallstofferfassung).

czwartek, 15 listopada 2012

Myśli czupurne - 1997

         Poniżej prezentuję zbiór najlepszych aforyzmów Zbigniewa Waydyka z pierwszej połowy lat 90-tych.

wtorek, 13 listopada 2012

Gazeta Lwowska z początku sierpnia 1942 roku

       W przepastnym archiwum Zbigniewa Waydyka można odnaleźć sporo wycinków z oficjalnej prasy wydawanej podczas okupacji sowieckiej i hitlerowskiej we Lwowie. Za tej drugiej wydawana była Gazeta Lwowska. Dziś zaprezentuję artykuł, prawdopodobnie wydanym tuż po 1 sierpnia 1942 roku.

Zachował sie bilet "Aerofłotu" Zbigniewa Waydyka z powrotu z Syberii

       To spora sensacja! Dziś odkryłem bilet lotniczy "Aerofłotu" z 21 listopada 1955 roku. Zbigniew Waydyk właśnie wtedy wracał z zesłania do Polski i potwierdza to imiennie wystawiony bilet. Na bilecie można odczytać, że przelot odbył się się na trasie z Ust-Nery do Irkucka z przesiadką w Jakucku.

niedziela, 11 listopada 2012

Kołyma ziemia przeklęta




          W czasie drugiej wojny światowej i po jej zakończeniu wielu polskich patriotów wywiezionych zostało do sowieckich łagrów na Syberii. Najstraszliwsze z nich były na Kołymie. W czasach sowieckich Kołyma była miejscem katorżniczej pracy setek tysięcy więźniów.

wtorek, 6 listopada 2012

Bony żywnościowe z 1955 roku w Punkcie Repatriacyjnym w Sanoku

   Poniżej prezentuję bon żywnościowy, częściowo już wykorzystany, który był rozdawany wśród przybywających do Polski repatriantów z ZSRR na Punkcie Repatriacyjnym w Sanoku pod koniec grudnia 1955 roku.

poniedziałek, 5 listopada 2012

Józef informuje córkę, że Zbyszek żyje i czeka na wieści z Polski



            Zanim list od Janiny Lechowskiej został odczytany przez ojca w Świbiu, minęły równo dwa tygodnie od wysyłki (07.04.1954). W tym czasie Józef Waydyk był zapewne w delegacji  służbowej w Katowicach (wtedy Stalinogród). Osobiście nie chciał zająć się sprowadzeniem syna do Polski, bo naraziłby się na szykany ze strony władz za taką „niepoprawną” biografię rodziny.

niedziela, 4 listopada 2012

Wasz syn żyje i ma się dobrze




         Zachował się list od Pani Janiny Lechowskiej ze Lwowa do mamy Zbigniewa, Zofii Szumowskiej-Waydyk, w którym informuje, że jej syn żyje.

Skomplikowane przygotowania do powrotu z Syberii


          Samo zwolnienie z obozu oraz osiedlenie bez nadzoru straży obozowej  w częściowo wolnym osiedlu, podjęcie pracy zarobkowej, nie oznaczały bynajmniej jeszcze automatycznego powrotu do ojczyzny. Do tego droga była jeszcze bardzo odległa. Jak się później okazało, cała procedura trwała półtora roku. Na pewno śmierć Stalina i jej następstwa zelżyły terror i otworzyły możliwości prawne do powrotu do kraju.

sobota, 3 listopada 2012

Kartki żywnościowe z lipca 1942 roku

    To nie lada gratka. Te kartki żywnościowe mają już ponad 70 lat. Dziwnym trafem zachowały się tylko z jednego miesiąca - lipca 1942.