Zanim
list od Janiny Lechowskiej został odczytany przez ojca w Świbiu, minęły równo
dwa tygodnie od wysyłki (07.04.1954). W tym czasie Józef Waydyk był zapewne w
delegacji służbowej w Katowicach (wtedy
Stalinogród). Osobiście nie chciał zająć się sprowadzeniem syna do Polski, bo
naraziłby się na szykany ze strony władz za taką „niepoprawną” biografię
rodziny.
To był dopiero początek 1954 roku. Można wyczuć z treści listu skrywaną
radość, ale i ogromną wstrzemięźliwość i
nieufność co do sprawy szybkiego zdobycia informacji od Zbyszka. Takie
były przyzwyczajenia związane z wcześniejszą pracą policjanta, następnie z
ukrywania się i konspiracji, a na koniec z powojennego kamuflażu. Wcześniej
miewał też już różne problemy za kontakty listowne jego pierwszej żony z siostrą
Heleną Zoboski z USA. To właśnie ona
jest wymieniona w liście jako „ciotka”. Inna Janka występująca w liście, od
której są pozdrowienia, to druga żona Józefa. Oczywiście list Krystyny do Janki
ze Lwowa nie zachował się, ale dzięki tej pani, Zbyszek dowiedział się o swojej
rodzinie, poznał także adres siostry, z którą nawiązał korespondencję.
Droga Krysto!
Przysyłam Ci list od
Janki Lechowskiej, który otrzymałem dziś. Przypadkowo przyjechałem ze
Stalinogrodu i zastałem list. Jest dziś 21 – a więc widzisz, że zawsze ta data
przywiązana jest do mego życia. List sam mówi za siebie. Bóg łaskaw. Ja zawsze
wiedziałem, że Zbyszek żyje i wróci. Widocznie zwolnili go i gdzieś pracuje,
może nawet we Lwowie. Jakie wielkie nieszczęście , że nie zastanie Mamusi.
Odpisz Jance krótko i podziękuj. Nie pisz, że Mamusia nie żyje, bo to Zbyszka
może przyprawić o rozpacz. Nie pytaj Janki o adres Zbyszka, bo widocznie nie
może jeszcze zapodać jego adresu. Poczekamy – może przyśle
jego adres., albo Zbyszek sam napisze. Pisz jak możesz jak najkrócej. Przysyłam
ci adres Janki, musisz napisać na kopercie dwa adresy, a właściwie tylko jeden
adres po ukraińsku, bo do Polski pisze się i polsku, i po ukraińsku. Jeżeli
będziesz pisać do ciotki to napisz, że Zbyszek żyje. Całuje Cię mocno Tatuś. Od
Janki ucałowania 21.IV.1954.
Lachowskaja I.I. Lwow Zielenoja
6/17 USSR (przyp. adres napisany po ukraińsku)
P.S.
List napisz z dwoma adresami jak na kopercie od Janki, kopertę trzeba podzielić
na połowę, z lewej strony po polsku, na prawej po rosyjsku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz