poniedziałek, 5 listopada 2012

Józef informuje córkę, że Zbyszek żyje i czeka na wieści z Polski



            Zanim list od Janiny Lechowskiej został odczytany przez ojca w Świbiu, minęły równo dwa tygodnie od wysyłki (07.04.1954). W tym czasie Józef Waydyk był zapewne w delegacji  służbowej w Katowicach (wtedy Stalinogród). Osobiście nie chciał zająć się sprowadzeniem syna do Polski, bo naraziłby się na szykany ze strony władz za taką „niepoprawną” biografię rodziny.
To był dopiero początek 1954 roku. Można wyczuć z treści listu skrywaną radość, ale i ogromną wstrzemięźliwość i  nieufność co do sprawy szybkiego zdobycia informacji od Zbyszka. Takie były przyzwyczajenia związane z wcześniejszą pracą policjanta, następnie z ukrywania się i konspiracji, a na koniec z powojennego kamuflażu. Wcześniej miewał też już różne problemy za kontakty listowne jego pierwszej żony z siostrą Heleną Zoboski  z USA. To właśnie ona jest wymieniona w liście jako „ciotka”. Inna Janka występująca w liście, od której są pozdrowienia, to druga żona Józefa. Oczywiście list Krystyny do Janki ze Lwowa nie zachował się, ale dzięki tej pani, Zbyszek dowiedział się o swojej rodzinie, poznał także adres siostry, z którą nawiązał korespondencję.

Droga Krysto!
        Przysyłam Ci list od Janki Lechowskiej, który otrzymałem dziś. Przypadkowo przyjechałem ze Stalinogrodu i zastałem list. Jest dziś 21 – a więc widzisz, że zawsze ta data przywiązana jest do mego życia. List sam mówi za siebie. Bóg łaskaw. Ja zawsze wiedziałem, że Zbyszek żyje i wróci. Widocznie zwolnili go i gdzieś pracuje, może nawet we Lwowie. Jakie wielkie nieszczęście , że nie zastanie Mamusi. Odpisz Jance krótko i podziękuj. Nie pisz, że Mamusia nie żyje, bo to Zbyszka może przyprawić o rozpacz. Nie pytaj Janki o adres Zbyszka, bo widocznie nie może  jeszcze  zapodać jego adresu. Poczekamy – może przyśle jego adres., albo Zbyszek sam napisze. Pisz jak możesz jak najkrócej. Przysyłam ci adres Janki, musisz napisać na kopercie dwa adresy, a właściwie tylko jeden adres po ukraińsku, bo do Polski pisze się i polsku, i po ukraińsku. Jeżeli będziesz pisać do ciotki to napisz, że Zbyszek żyje. Całuje Cię mocno Tatuś. Od Janki ucałowania 21.IV.1954.                   
 Lachowskaja I.I. Lwow Zielenoja 6/17 USSR (przyp. adres napisany po ukraińsku)                         
 P.S. List napisz z dwoma adresami jak na kopercie od Janki, kopertę trzeba podzielić na połowę, z lewej strony po polsku, na prawej po rosyjsku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz