Dziś
drugi zachowany list z wakacji na miesiąc przed wybuchem drugiej wojny
światowej. Jestem akurat przewodnikiem po Bieszczadach i nie zaglądając do mapy
stwierdzam dobrą znajomość nazw geograficznych. Zastanawia mnie tylko, dlaczego
podróż z Komańczy do Lwowa miała trwać całą noc.
Obie miejscowości były bardzo dobrze skomunikowane koleją. Zapewne najpierw z Komańczy udali się do Sanoka lub Zagórza, gdzie przesiedli się na pociąg przez Ustrzyki Dolne do Lwowa. Może po prostu mieli długi okres oczekiwania na pociąg w Sanoku, ewentualnie w pobliskim Zagórzu? Kochani Rodzice!
Obie miejscowości były bardzo dobrze skomunikowane koleją. Zapewne najpierw z Komańczy udali się do Sanoka lub Zagórza, gdzie przesiedli się na pociąg przez Ustrzyki Dolne do Lwowa. Może po prostu mieli długi okres oczekiwania na pociąg w Sanoku, ewentualnie w pobliskim Zagórzu? Kochani Rodzice!
Upłynęło 4
tygodnie i znowu wracam do Lwowa. Nie wiem, czy ten list nie przyjdzie za
późno, gdyż niestety nie mogłem wcześniej odpisać jak dzisiaj, to znaczy w
środę rano, gdyż otrzymałem list dopiero w dniu dzisiejszym, ponieważ wczoraj byliśmy
na cały dzień z wycieczką w Duszatynie. Ona dostarczyła mi dużo wrażeń. Wyjeżdżam
z Komańczy w piątek wieczorem, a przyjeżdżam rano o 7.20 rano w sobotę.
Postaram zastosować się w zupełności do poleceń Mamusi. U nas padał kilka dni
deszcz, ale obecnie jest również pogoda. Ja jestem trochę przeziębiony i nie
kąpię się ostatnio, tylko ciągle się opalam. Wycieczka do Duszatyna udała się
zupełnie. Mogliśmy podziwiać wspaniałą przyrodę górską. Całą drogę jechałem
wozem i porządnie się wytrzęsłem. Jazda wozem tak nas zmęczyła, że nie mogliśmy
dzisiaj wstać. Cieszę się, że wrócę znowu do Was, chociaż pobyt w Komańczy był bardzo
przyjemny. Jak przyjadę, wszystko Wam opowiem. Powtarzam jeszcze raz, że wracam
w sobotę rano o 7. minut 20. Ostatnie dni spędzę na opalaniu się i powolnym
przygotowaniu się do drogi. Na tym kończę list, gdyż staram się oddać go od
razu na pocztę. Całuje Was – Zbyszek Komańcza dn. 2 sierpnia 1939 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz