sobota, 12 listopada 2011

Wybór aforyzmów z tomiku „Myśli przekorne” z 1990 roku (cz. 1)



 Nieraz w Polskę idziemy bez Polski w sercu.
* * *
Parterowym ludziom najłatwiej szafować gestami tytanów.
* * *
Rzeką słów nie dopłyniesz do ujścia Kryzysu.
* * *
Najgorzej, gdy złotousty Cecero staje się zwykłym gadaczem.
* * *
Czy generalna rozprawa z fasadowością ma polegać tylko na obtłukiwaniu gzymsów?
* * *
I na seansach superdraństwa zarezerwowane są krótkie przerwy na uczciwość.
* * *
Niektórzy nawet własną zadumę podpierają cudzą dłonią.
* * *
Do ujeżdżenia Pegaza też trzeba nie lada dżokejów.
* * *
Czas ogólnego nadąsania się: nawet pomniki nie kłaniają się sobie.
* * *
Wszyscy jesteśmy biedni, ale najbiedniejsi są ci, którzy udają bogatych.
* * *
Smutno ekstremalny przejaw autolojalności: padanie na twarz przed sobą.
* * *
Seksuolog: facet dbający o cudze karesy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz